W tym artykule chciałbym objaśnić pewna ważną kwestie zastanawiającą pewnie niejednego kierowcę. Chodzi mi mianowicie o zdjęcia zrobione nam przez fotoradary za zachodnią granicą, a dokładniej w Niemczech.
Pewnie nie jeden z państwa zastanawia sie jak przebiega ta procedura, czy możemy spodziewać się mandatu za przekroczenie prędkości w Niemczech, czy też nie, a więc szybko wyjaśnię tą kwestię.
Jeśli chodzi o bezpośrednie zatrzymanie przez niemieckich funkcjonariuszy policji to sprawa jest oczywista. Mandat musimy zapłacić na miejscu. W przeciwnym wypadku, gdy nie mamy gotówki, auto niestety trafi jako zastaw za nieopłaconą grzywnę. Jeśli chodzi o zdjęcia zrobione nam przez fotoradary to sprawa nieco sie komplikuje.
Jeśli chodzi o wykroczenie, za które grozi grzywna w wysokości do 70 euro (z reguły jest to mandat za przekroczenie prędkości do 20 km/h) to w takim wypadku mandatu nie otrzymamy. Niestety w takiej sytuacji nie do końca możemy czuć się bezkarni. Numery naszych tablic rejestracyjnych, które zostały sfotografowane, znajdują się w niemieckiej policyjnej bazie danych przez 3 m-ce. W takim wypadku w razie zatrzymania przez niemiecka policję zażądają oni na miejscu zapłaty wcześniejszego mandatu wykonanego przez fotoradar. Zaś gdy mandat będzie przekraczał kwotę 70 euro- wezwanie do zapłaty zostanie nam wysłane! Z reguły mandat z nr konta trafia do nas po kilku tygodniach od wykroczenia. Jeśli nie mamy w planach ponownego wyjazdu do Niemiec to można to pismo zignorować, ponieważ nasze Urzędy Skarbowe, nie mogą egzekwować kwot za mandaty z Niemiec.
Niestety nic nie trwa wiecznie. Unia chce wprowadzić przepisy umożliwiające automatyczne ściąganie mandatów na terenie Unii Europejskiej oraz ma zostać sporządzony jednolity system punktów karnych we wszystkich krajach wspólnoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz